w-49.12

piątek, 9 września 2011

Dostaliśmy pozwolenie na budowę !

Dostaliśmy pozwolenie na budowę. Czekaliśmy około miesiąc. Biurokracja jest straszna, ale zmieniam trochę zdanie na temat urzędników. Muszę przyznać, że nie można wrzucać wszystkich do jednego worka. Pani ze starostwa wydająca pozwolenia okazała się genialna, bardzo pomocna i miła. Przed pójściem na urlop przygotowała dla nas wszystkie dokumenty, choć wcale nie musiała.


Koszty jakie ponieśliśmy do tej pory to 12 tys. 310 zł (notariusz, plan zagospodarowania działki z adaptacją projektu i projektami przyłączy, geodeci itd.).

Sumka spora, szczególnie, że efektów na działce nie widać. No może oprócz kilku palików w ziemi. Ostatnio nieoczekiwanie ktoś nam wykosił trawnik. Bardzo miło z jego strony, tylko szkoda, że nie zauważył zasadzonych przez teściów brzoskwinek... Mam nadzieję, że jak przyjedzie zbierać siano, to zauważy powbijane paliki.

Niedługo ruszamy z fundamentem. Przed nami kolejne wydatki. A na zdjęciu geodeci uwijający się na naszej działce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz