Koszty jakie ponieśliśmy do tej pory to 12 tys. 310 zł (notariusz, plan zagospodarowania działki z adaptacją projektu i projektami przyłączy, geodeci itd.).Sumka spora, szczególnie, że efektów na działce nie widać. No może oprócz kilku palików w ziemi. Ostatnio nieoczekiwanie ktoś nam wykosił trawnik. Bardzo miło z jego strony, tylko szkoda, że nie zauważył zasadzonych przez teściów brzoskwinek... Mam nadzieję, że jak przyjedzie zbierać siano, to zauważy powbijane paliki.
Niedługo ruszamy z fundamentem. Przed nami kolejne wydatki. A na zdjęciu geodeci uwijający się na naszej działce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz